Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MARYSIA:

Słysałeś, ze wojna stoi,
ze polski zołnierz się bije —

TERESIA:

Ze świat na wojnie we zbroi,
ze mało ostał wto wdoma —

MARYSIA:

Bracia, synowie, ojcowie,
sytka są w polu, nicyje
dziś serce zalu nie wolne —
Boleść na ludzi łakoma — —

TERESIA:

Narody mają być wolne.

MARYSIA:

Mają być w gwiazdak na głowie,
jak Święci Pańscy! Jak polne
kwiaty o słońca wychodzie,
w rosie na ślicnych głowickach.

STRASZNY STRZELEC:

Jasność wy macie na lickach,
serca krew jasna wam bodzie — —

TERESIA:

Zołnierze polscy wojują!

MARYSIA:

My kcemy zbudzić rycerzy!

TERESIA:

Oni cekają!