Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ków wobec państwa pruskiego, pomimo że reprezentanci polscy w parlamencie wyraźnie swą lojalność i słowem i czynem stwierdzają, dziś wobec smutnych doświadczeń, zwłaszcza ostatnich lat, musimy powtórzyć tylko, co oświadczył w sejmie pruskim poseł ks. prałat Jażdżewski: „System pruski rządowy we wszystkich dziedzinach życia publicznego dowodzi, że nie znajdujemy się pod ojcowskimi rządami, lecz mamy przed sobą regiment, który przez bezwzględne popieranie dzieła germanizacyjnego, przez dalsze prowadzenie i utrwalanie na czas nieprzewidziany systemu, niezgadzającego się z konstytucyą, przez zaostrzanie przeciwieństw stronniczych i narodowościowych, pomija te prawne i moralne zasady, do zachowania których jest zobowiązany w każdym uporządkowanym ustroju państwowym i w każdem państwie ucywilizowanem rząd rozsądny i życzliwy”.
Taki jest system wobec nas zastósowany, nie inne są jego organa. Przedewszystkiem skonstatować trzeba, że wszystkie urzędy z małymi wyjątkami obsadzone są przez Niemców. Niema ani jednego np. landrata Polaka, na wszystkich wyższych i ważniejszych stanowiskach urzędniczych w Poznańskiem i w ziemiach kresowych znajdują się wyłącznie Niemcy i to Niemcy protestanci. Wogóle Polak na wyższych stanowiskach jest rara avis, tak samo na średnich, tylko na najniższych znajdują się jeszcze sporadycznie Polacy. Może coś nad kilkudziesięciu ich jest w służbie pruskiej, ale rzeczywistej zachęty do służby nie widzimy, przeciwnie jest zupełnie utarta opinia, że Polakowi, jeżeli nie niemożebnem, to bardzo trudnem jest uzyskanie urzędu. Nawet Niemcowi w tej mierze szkodzi ożenienie z Polką. To też prawdziwi Polacy nie obierają karyery wojskowej i urzędniczej, wiedzą bowiem, że daleko nie doprowadzą, chyba że się wyprą swej narodowości. Jak dalece uzasadnioną jest ta opinia, dowodzi fakt zaszły przed 12 laty. Pewien młodzieniec z Prus wschodnich, zniemczony zupełnie z polskiem atoli nazwiskiem, pragnął się poświęcić karyerze dyplomatycznej. Słuchał w tym celu języków oryentalnych i po skończeniu tych studyów z sukcesem, zameldował się do urzędu kanclerskiego o przyjęcie do służby dyplomatycznej. Tu mu odpowiedziano,