Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nauka ma się ograniczyć tylko do czytania i pisania, w szkołach o nauce skróconej ma się ograniczyć do jednej godziny tygodniowo, właściwie nie całej, bo kwadrans odchodzi na pauzę, albowiem ostatnia godzina szkolna z reguły wyznaczona jest do tego przedmiotu. Wobec tylu ograniczeń ów reskrypt Bossego nazwano żartobliwie prawdziwą Preussische Zulage, t. z. „Coś dał, ale więcej wziął”. Bez kwestyi reskrypt Zedlitza był lepszy, bo było 4—6 godz. tygodniowo dozwolonych, ale tylko tam, gdzie ludność polska mogła i chciała opłacać prywatną naukę polską. Bossego reskrypt daje darmo, ale taką odrobinę, że nauka nie odnosi wielkich korzyści. Na naukę przygotowującą do pierwszej spowiedzi i komunii przychodzą dzieci z bardzo niedostatecznemi wiadomościami, tak iż trzeba im wpajać pierwsze zasady religii, a do tego jedna trzecia część wcale głosek nie zna, druga część zaledwie sylabizuje, a tylko reszta czyta zadowalniająco po polsku[1]. Że ze szkoły dzisiejszej niedostateczne wynoszą dzieci wiadomości z nauki religii, wcale dziwić nie może z uwagi, że na podstawie prostych reskryptów ministeryalnych odsądza się dzieci polskie od pobierania nauki religii w ojczystym języku, że na tej samej drodze rozstrzyga się, do której narodowości dziecko wbrew woli rodziców ma być zaliczone[2] i że duchowieństwo katolickie niema żadnego wpływu na szkołę. Wprawdzie wielu księży ma t. zw. Leitung des kath. Religionsunterrichts, ale to kierowanie de facto leży w rękach rządu i jego wykonawców, tj. rejencyi i inspektora, który we wielu razach jest protestantem. Księdzu kierownikowi wolno przyjść na lekcyę religii i egzaminować dzieci, ponieważ zaś wielu księży takiego kierownictwa nie posiada, więc nauka religii odbywa się bez nadzoru. System ten germanizacyjny zaostrzony jest od czasów Falka przez jego wykonawców, tj. fachowych inspektorów, którzy z małymi wyjątkami są najzacieklejszymi germanizatorami i ajentami spółki HKT, jak np. Folz w Witkowie. Gorliwość

  1. Władze prowincyonalne i lokalne zabraniają uczyć dzieci polskich prywatnie j. ojczystego. Mowa ks. Jażdżewskiego na 39 sesyi sejmu prusk. 1898. Dzien. Pozn. n. 84.
  2. Dr. W. Skarżyński, „Nasza sprawa”, str. 114. Poznań 1897.