Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Aby je tedy jak najrychlej na niemieckie zamienić, nietylko ruguje się ze wszystkich urzędów język polski, lecz ślady polskości chce się nawet z nazw lokalnych i imion własnych zetrzeć. Codziennie można czytać o zmianie nazw miejscowości: Janików na Kujawach nazwano Amsee, z czego nasi chłopi w potocznej mowie znowu zrobili „Jamża”, Małachów ochrzczono Malwenkampf, Krzywołąkę w pow. szamotulskim Krummwiese, Dąbrówkę w pow. szubińskim Eichenhain, Dąbecz w pow. wschowskim na Dambitsch, Krzemieniewo na Feuerstein, Jasikowo na Buchenhain, Otoczno na Kaiserau, Sławoszewo na Lawau, Przyczynę na Lindenburg, Runowo na Wilhelmsau i t. d. i t. d. W ciągu ostatnich lat w ten sposób przechrzczono kilka do kilkanaście set nazw, przyczem mieszkańcy odnośnej miejscowości niejednokrotnie po chrzcie urzędowym dopiero się dowiadują o tym fakcie. Jeżeli właściciel wsi jest Polakiem i umie zająć się energicznie sprawą, to nieraz uratuje dawną nazwę przez wniesienie protestu, gdzie jednak dziedzicem jest Niemiec lub gdzie ludność polska nie umie protestować, a to najczęściej ma miejsce, tam miejscowość otrzymuje urzędowe piętno germańskie, choć ludność jej posługuje się starą nazwą dalej. Wskutek tego powstaje, jak oświadczył w parlamencie poseł Zygmunt Dziembowski[1], w prowincyach polskich takie zamięszanie, iż zarządzenia germanizatorskie „tamują wręcz prawidłową komunikacyę handlową i pocztową”. Ciekawą przytem jest ta okoliczność, iż pisma ultranarodowe niemieckie nie mogą wyjść z oburzenia, gdy chodzi o sprzeciwiający się kulturze chrzest np. nazwiska Dorpat na Jurjew, Kronstadt na Brasso i w prowincyach nadbałtyckich lub w Siedmiogrodzie takie postępowanie piętnują jako „rabunek” nazwisk, w prowincyach pruskich to samo uznają za całkiem słuszne, postępując wedle zasady: Ja, Bauer, bei dir ist das ganz was anderes. W podobny sposób germanizuje się nazwy osób spolszczonych, a germanizuje się je przymusowo na podstawie metryk przodków, zwłaszcza dzieci szkolnych, aby w ten sposób dzieci, jako niemieckie, uchronić od nauki języka

  1. Kuryer Poznański, 1897, n. 289.