Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skiego pod kontrolą niemieckich urzędników. Bo i na sile roboczej chłopa polskiego zna się wybornie p. Kenemann. Kiedy bowiem przy zakładaniu spółki „HKT” robotnicy polscy przyszli mu wypowiedzieć służbę, urządził zabawę ludową dla robotników i na tym wiecu oświadczył, że nie przeciw polskim robotnikom się walczy, lecz przeciw panom polski, którzy się buntują i nie chcą rządu słuchać. A ponieważ p. Kenemann płaci dobrze, regularnie i t. zw. ordynaryę, tj. zboże i inne naturalia, daje ludziom doborowe, więc zostali. Tak, od tego Kenemanna mogliby się Polacy wiele nauczyć, z wyjątkiem nienawiści dla obcoplemieńców, ale ba… Polaka on do nauki gospodarstwa nie dopuści, a nawet Polakowi nic nie sprzeda, on tylko od Polaków kupuje ziemie, surowe płody i pracę; jest przyjacielem Bismarka i Landesokonomierathem, nienawidzi Polaków posiadających majątek, i dobre na tem robi interesa. Takich Kenemannów, tylko na mniejszą skalę, jest oczywiście więcej i wszyscy dobrze się mają kosztem Polaków, no… i kosztem rządu, który do hecy antypolskiej podżegają.
Szczególnie obfite żniwo przyniósł tym prawym przedstawicielom germańskiej zachłanności zachwianie się banków polskich, Tellusa i innych, spowodowane krachem wiedeńskim około 1870 r., i przesilenie rolnicze, które oczywiście ekonomicznie słabszemu obywatelstwu polskiemu daleko więcej dało się we znaki niż niemieckiemu. Skorzystać z tego przesilenia ekonomicznego szlachty polskiej na wielką skalę, nie bez poduszczenia Kenemannów i tutti quanti postanowił żelazny kanclerz, który także w części swe sukcesa polityczne zawdzięcza zręcznie wyzyskanej sprawie polskiej. I tak powstała owa osławiona komisya kolonizacyjna z funduszem stumilionowym, uchwalonym przez parlament, a płaconym w części także przez Polaków na wykupienie polskiej ziemi na rzecz osadników niemieckich. Inteligencya niemiecka gorszy się brutalnem obchodzeniem Hiszpanów z Mauriskami, Aztekami i Inkasami, oburza się na eksterminacyjną politykę dawnych Anglików w Irlandyi, nie może znaleść dość słów potępienia na dragonady Ludwika XVI. i nietolerancyę katolickich książąt XVII. w., ta sama inteligencya,