Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

blioteki Kórnickiej, tu też występują ze swemi znakomitemi pracami historycy, jak Łukaszewicz, Moraczewski, a później Jarochowski. Dziś na polu literackiem w ściślejszem tego słowa znaczeniu nie ma prawie nikogo, nie ma ani jednego pisma literackiego, na polu naukowem zaledwie kilkunastu pracowników jest czynnych, wśród których nauki przyrodniczo-lekarskie jeszcze najwięcej mają przedstawicieli. W innych dziedzinach nauki wybitne prawdziwie stanowisko zajmuje prawie tylko autor znakomitej Unii brzeskiej, ks. biskup Likowski; utalentowanym i głośnym ekonomistom jest Dr. W. Skarżyński, zasłużonymi wydawcami Dr. B. Erzepski i Zyg. Celichowski, oto sztab główny Tow. Przyjaciół Nauk, mało co więcej jest systematycznie pracujących szeregowców. Najfatalniejszym jest ten fakt, że mimo wytężonych usiłowań zarządu, aby ogół społeczeństwa poznańskiego zainteresować działalnością i pracami Towarzystwa, społeczeństwo to pozostaje niestety apatyczne[1]. Wogóle cała inteligencya z małymi wyjątkami zachowuje się wobec ruchu umysłowego polskiego obojętnie, a nawet lekceważąco. Rzadko w domu inteligentnym można się spotkać z pismem naukowo-literackiem. W kilkunastu co najwięcej dworach trzyma się Przegląd polski i Bibliotekę warszawską, rzadziej Ateneum lub Przewodnik naukowo-literacki. Przeglądu powszechnego zaledwie 7% egzemplarzy rozchodzi się pomiędzy duchowieństwem lub obywatelstwem wielkopolskiem. Tak głośne n. p. wydawnictwo Nowej biblioteki uniwersalnej wysyła więcej egzemplarzy do Lwowa niż na cały obszar W. Ks. Poznańskiego. W ruchu księgarskim w Wielkopolsce działa i czasopisma naukowo - literackie nie odgrywają prawie żadnej roli. Z wyjątkiem powieści Sienkiewicza w wydaniu popularnem i powieść, oraz nowelistyka nie cieszy się zbyt wielkim popytem. Natomiast wśród t. z. półinteligencyi na wzór niemieckich Lesezirkel, rozchodzi się teka z pismami, jak Wędrowiec, Tygodnik illustrowany, Tygodnik Mód, Bluszcz, Rola, Biesiada literacka, Tygodnik romansów i powieści i t. p. Tekę czytają głównie żony i córki zamożniej-

  1. Rocz. Tow. przyjaciół nauk poznańskiego. Poznań 1896, str. 278.