Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

obszarze polskiego kraju, od Pucka i mazurskich jezior do Mysłowic około 1.350 czytelni bezpłatnych. W roku 1895, jak to ze sprawozdania rzeczonego Towarzystwa wynika, było w Księstwie 671 czytelni, na Śląsku 153, w Prusiech Zach. 210, w Prusiech Wsch. (Warmia i Mazury) 66, w rozproszeniu po Niemczech 115 czytelni. Na całej tej przestrzeni rozrzucono kilkaset tysięcy książek polskich, w r. 1896 n. p. założono 38 nowych czytelni ludowych i rozpowszechniono 20.014 książek. Od początku istnienia wydało Towarzystwo na cele oświaty ludowej 194.194 m. Większość tej sumy złożyła się z jednorazowych wielkich darów i zapisów, które niekiedy dochodziły sumy 10.000 mrk. Regularne, drobne, ale ciągłe składki skąpo wpływały z powodu zbyt wielkiej ilości towarzystw, na które ofiarne warstwy społeczeństwa łożą grosze. Trudno zaś przyzwyczaić lud sam do składania, lud chętnie u nas bierze wszystko, ale dawać się jeszcze nie nauczył. Zdarzają się jednak wypadki, że i na weselach włościańskich zbierają się już drobne datki od gości ludowych na czytelnie. Inteligencya daj e tu i owdzie, płaci nawet niekiedy „strzałowe” na polowaniach, ale to wszystko nie wystarcza, by zaspokoić, coraz bardziej wzmagającą się żądzę czytania u ludu. Gdyby dziś wpłynęło 100.000 mrk., nie starczyło by to jeszcze na założenie tylu czytelni bezpłatnych, ile ich pożąda. Tymczasem w r. 1896 wpłynęło ze składek na czytelnie tylko 9.734 mrk., w r. 1895 8.500 mrk., natomiast w r. 1887 przy założeniu komisyi kolonizacyjnej 21.239 mrk.[1] Cyfra ta świadczy najwymowniej, kto agituje najwięcej na rzecz polskości. Jak sierp o kamień stępią się najostrzejsze ustawy, gdy tych, przeciw którym one są skierowane, książka pouczy, jak bronić mają najświętszych swoich skarbów[2]. Towarzystwo posiada już bardzo pokaźny katalog książek, wybranych troskliwie do użytku ludu. Statutem wykluczone są wszystkie pisma i książki polityczne lub dyskutujące sprawy wyznaniowe, obrażające moralność i dobre obyczaje. Najchętniej lud czyta książki historyczne, powieści, nie lubi książek przyrodniczych

  1. Sprawozdanie Tow. czytelni lud. z r. 1896.
  2. Stanisław Bełza. Kuryer Codzienny.