Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

które mu jego polskość przypominają. Nie dziw więc, że lud dziś obecnie coraz więcej jest narodowo uświadomiony, nie dziw, że do urny wyborczej tak się garnie, że nawet chorzy zanieść się każą do lokalu wyborczego, by spełnić swój obowiązek narodowy. Rząd mówi o polskich agitatorach, o podszczuwaniu księży i szlachty. W takim razie uświadomienie narodowe powinno być w Poznańskiem największe, bo tu tych rzekomych agitatorów najwięcej. Dla czego atoli rzecz się ma przeciwnie, dlaczego największy patryotyzm polski okazuje lud w Prusiech zachodnich, gdzie księży Polaków nie ma ani 50%, szlachty zaś zaledwie jest 6—7% lub na Śląsku, gdzie szlachty polskiej wcale nie ma, a księży Polaków zaledwie jest 5%? Jest prawem natury, że ucisk wywołuje reakcyę, i gdzie większy jest nacisk, tam też większy i opór. Ponieważ zaś nigdzie rządowy ucisk i narodowy szowinizm nie objawia się w tak bezwzględnej postaci, jak w rejencyi Opolskiej lub Prusiech zachodnich, nie dziw, że tam odporność ludu jest daleko większa. Aby robotnika prostego tak uświadomić narodowo, iżby tenże z Westfalii na swój koszt do Prus przybył, by tylko przeprowadzić wybór posła rodaka, takiego cudu i najzręczniejszy agitator nie dokaże, coś podobnego tylko systematyczna, długotrwała, na wielką skalę prowadzona heca narodowa dokonać może. Rząd pruski przypominał od początku inteligencyi naszej jej polskość, od czasów Bismarcka przypomina ją chłopu w Poznańskiem i Prusiech zachodnich, przypomina ją Górnoślązakom, a dziś przypomina ją robotnikom polskim w Niemczech, gdzieby niechybnie ulegli zniemczeniu, przypomina ją sprotestantyzowanym nawet Mazurom. Tak trzeba się w zaborze pruskim Polakiem urodzić, aby doświadczyć i odczuć wszystkie krzywdy i poniewierania, wszystkie kłócia szpilkami, które od dzieciństwa aż do grobu, na każdym kroku są udziałem Polaka, poddanego pruskiego, aby zrozumieć to wielkie przywiązanie i gorącą miłość do własnej narodowości nawet w ostatnim nędzarzu. Że jakościowo poczucie narodowe się wzmaga, o to troszczy się rząd i hakatyzm, że ilościowo go nie ubywa, o to