Strona:Kazimierz Krotoski - Walka ekonomiczno-rasowa w Poznańskiem.pdf/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tego celu, zamiast własnym kosztem zakładać kolonie niemieckie, wspierać uczniów niemieckich, wspierać przemysł niemiecki i tak w pokojowy sposób szerzyć kulturę niemiecką, oni przedewszystkiem prowadzą robotę destruktywną, denuncyując ustawicznie Polaków przed rządem i oczerniając ich przed społeczeństwem niemieckiem. Zamiast rycerskich przeciwników mamy w nich przedewszystkiem szpiegów, delatorów i oszczerców, którzy wszelkimi godziwymi i niegodziwymi środkami, chcąc przeciwników nie przewyższyć, lecz zniszczyć, władze rządowe i całą opinią publiczną ustawicznie podniecają i podjudzają przeciw uciśnionym. Oni są tym „rycerzem, Michałkiem niemieckim, który całym swym ciężarem, kolanem tłoczy pierś polską, za gardło chwyta, dławi, język wyrywa, a przytem twierdzi, że się broni i żąda miłości za to[1] Związek ten rozwinął agitacyę na wielką skalę i prowadzi ją z niesłychaną zręcznością. Głosząc legendę o polskim niebezpieczeństwie na wsch. kresach w tysiącznych wersyach, potrafili hakatyści wielu ludzi skądinąd zacnych i rozważnych wziąść na lep i rozpowszechnili swój związek po całych Niemczech, „stworzyli niezliczoną moc grup miejscowych, do nich także zagarnia się mężatki i dziewice, które dziś — horrible dictu — wzywają do krucyaty przeciw Polakom”[2]. Dla agitacyi pozyskano większą część prasy, jakeśmy to już w pierwszej części wspomnieli, prasy zaś bardzo poczytnej. Taki n. p. Geselliger grudziądzki liczy, jak sam zapewnia, 28.000 abonentów; przypuśćmy, że to przesada, jednakże to nie ulega wątpliwości, że prasa oddana na usługi hakatyzmu liczy kilka set tysięcy czytelników, tem więcej, że hakatyści nad pozyskaniem prasy pracują usilnie i zwłaszcza drobniejsze pisemka lokalne dla swej propagandy kupują, n. p. w Gdańsku, Toruniu, Bydgoszczy, Inowrocławiu, Gnieźnie[3]. Tym samym celom służy bardzo liczna literatura ulotna, którą zwłaszcza dziennikarze, młodzi literaci, niedoszli

  1. Skarżyński. Nasza sprawa, str. 115.
  2. Mowa p. Mottego w sejmie pruskim z d. 18 stycznia 1898. Kur. Pozn. n. 16.
  3. Dz. Pozn. 1897, n. 287 i Kraj 1897, n. 50, str. 14.