Strona:Kazimierz Brodziński - Wiesław czyli Obraz ludu nadwiślańskiego.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Bo gdzie sierota przyjęta pod strzechę,
Tam z niebem bliżej, Bóg zasyła pociechę.

Stanisław.

Może też nasze utracone dziecię,
Podobnie kiedyś opuszczone w świecie,
Litość znalazło, żyje gdzieś u matki
Pomiędzy własne policzone dziatki.

Bronisława.

W tej ja to myśli po twych ojców stracie
Ciebie małego wychowałam w chacie:
Litość za litość — niebieska opieka
Tajnie nagradza uczynki człowieka;
A jeźli ziemia strawiła jej kości, —
Swobodna dusza w krainie przyszłości
Igra wesoło przy niebieskiej matce,
Niech łaskę zwabia naszej chatce.
(Bronika i Bronisława płaczą).

Stanisław.

Cyt moja luba! nie roś oczy łzami,
Nie dręcz swą duszę smutnemi myślami:
Za wszystko niech Bóg będzie pochwalony, —
W niebie każdemu los jest naznaczony.
Próżno się troskać, Bóg siedząc wysoko,
Nad całym światem baczne trzyma oko;
Wszakci on ojcem wszędzie, i na wieki.
Cóżby zdołało ujść jego opieki?...