Strona:Karol May - Walka o Meksyk.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Niniejszem zabraniam czynić jakichkolwiek trudności okazicielowi pisma, lub jego towarzyszom. Rozkazuję, aby go bezwarunkowo przepuszczano przez linje bojowe. Rozkazuję również, aby mu niesiono w drodze wszelką pomoc. Działający wbrew powyższemu rozkazowi ukarany zostanie śmiercią.
Juarez.

— Ależ w zupełności wystarczy! — zawołał Kurt z radością.
Skrzydła fantazji przeniosły go na chwilę do ojczyzny: wszyscy czczą go i poważają jako wybawcę cesarza!...
— Nie wierzę, by rzecz się udała. — rzekł Juarez chłodno.
Oh, przecież rozkaz zostanie spełniony?
— Bezwątpienia. Jeden tylko człowiek nie będzie nań zwracać uwagi.
— Maksymiljan? Czyżby był niespełna rozumu?
— Niech pan spróbuje.
— Czy mogę arcyksięciu ten list żelazny pokazać?
— Owszem.
— A innym ludziom?
— Nie. Wolno panu posługiwać się listem jedynie w wypadkach koniecznych. Niech pan ponadto nie zapomina, że byłbym zgubiony i opuściliby mnie wszyscy moi zwolennicy, gdyby się dowiedzieli, te czyniłem cokolwiek dla uratowania arcyksięcia. Mimo pańskiego

75