Przejdź do zawartości

Strona:Karol May - Sillan I.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się śmierci nie boję. Nie mogłem jednak pozwolić na zarzut, że wskutek mojej śmierci Hanneh, najwspanialsza z kobiet na świecie, z wyjątkiem twojej Emmeh, okryje się żałobą!
Ujął wiosła w ręce i coraz ciszej pomrukiwał pod adresem Persów, którzy już dawno znikli nam z oczu. — — —



65