Strona:Karol May - Sapho & Carpio (Boże Narodzenie).djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
„Wyznanie.

„Ja, Emil Reitter, oświadczam niniejszem pod przysięgą, że onegdaj, o godzinie, 3-ciej po południu zabiłem ze swego karabinu farmera Guy Findla, i przyrzekam, że po okazaniu tego dokumentu bez wahania przyznam się przed sędzią śledczym do popełnienia morderstwa.

Emil Reiter, Stedsville“.

Data dokumentu wskazywała, że pochodzi mniej więcej z przed roku. Nazwisko Reiter przypomniało mi mego nauczyciela muzyki, starego, kochanego nauczyciela śpiewu, który dał do druku mój hymn. Syn jego, imieniem Emil, wywędrował do Ameryki.
Byłem przekonany, że to czysty przypadek, nie miałem bowiem żadnych podstaw do twierdzenia, że autor dokumentu jest synem mego nauczyciela śpiewu. Cóż go skłoniło do podpisania tego zeznania? Poco ktoś kazał wręczyć sobie ten dokument i trzymał, nie zawiadamiając władz sądowych o morderstwie? Czy osobą tą jest obecny posiadacz dokumentu — prayerman? Jeżeli tak, to ma z pewnością jakieś złe zamiary. Może Emil Reiter był zmuszony do dania akceptu na wekslu, by okupić milczenie świadka: jeżeli rzecz się tak przedstawia, wystawca wekslu Frank Sheppard i prayerman to jedna i ta sama osoba, a handlarz dewocjonaliów nazywał się — przynajmniej obecnie — inaczej.
Winnetou spojrzał na mnie badawczo. Gdym schował wszystkie trzy dokumenty, zapytał:
— Zatrzymamy je?
— Tak — odparłem. — Jeden z nich, najważniejszy, zawiera plan podróży do finding-hole; dwa pozostałe mogą się nam jeszcze przydać.
Uff! Te nazwy określają dokładnie drogę, po której obaj ruszymy, — przerwał nareszcie milczenie.

230