Strona:Karol May - Sapho & Carpio (Boże Narodzenie).djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Dlaczegóż ten okrutny morderca pisze do mnie? Przecież mój mąż nie miał nigdy nic wspólnego ani z nim, ani ze szczepem Kikatsów, — rzekła pani Stiller.
— Chwilę cierpliwości — zaraz się pani o wszystkiem dowi. Tu obok widać pięć wężów o ludzkich głowach; cztery głowy są obnażone i mają bujne indiańskie czupryny, na piątej widać kapelusz, co ma oznaczać białego. Węże te — to pełzający Indjanie, więc plemię, które się zwie Szoszonami. Nie ulega wątpliwości, że mr. Stiller pozostaje z tymi Szoszonami w stosunkach handlowych.
— Racja, wybierał się do nich. Skądże pan to wie?
— Wąż z kapeluszem na głowie to pani mąż, pozostałe zaś węże oznaczają Szoszonów. Obok widzi pani sześć ptaków; leżą na grzbietach z podciągniętemi do góry łapkami na dowód, że są nieżywe. Od wężów ku gawronom idzie linja, składająca się z okrągłych punktów; punkty te oznaczają kule karabinowe. Z linji łączącej węże z gawronami wnosić należy, że mąż pani wraz z czterema Szoszonami zabił sześciu Kikatsów. Ptaki oznaczają gawrony, a więc Indjan szczepu Crow lub Kikatsów.
— To niemożliwe! Skądżeby mężowi przyszło do głowy zabijać Indjan!
— To, co tu odczytuję, nie ulega żadnej wątpliwości. Pewne sytuacje, naprzykład obrona konieczna, mogą zmusić, nawet największego przyjaciela Indjan, do zabicia czerwonoskórego.
— Morderstwo, popełnione w obronie koniecznej, przestaje być zbrodnią.
— Słusznie! Niestety, Indsmani nie uznają tego. Idźmy dalej. Tu widzi pani całe mrowie gawronów; otaczają kołem spętane węże. Znaczy to, że Kikatsowie wzięli morderców do niewoli.

161