Strona:Karol May - Kara Ben Nemzi 2.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ciemu trzydzieści. Jeżeli będziesz sprawował swą funkcję zbyt opieszale, otrzymasz sto dwadzieścia razów, czyli tyle, ile wszyscy trzej mają dostać. A więc posłuszeństwo, albo śmierć. Innego wyjścia niema.
Zgodził się. Uwiązawszy silla wraz z żoną przed szałasem, wszedłem z Halefem do środka.
Ujrzawszy nas, Peder-i-Baharat ryknął pod moim adresem:
— Czy będziesz wreszcie posłuszny i puścisz nas wolno?
Nie odpowiedziałem. Zuchwałość ta poruszyła Halefa do tego stopnia, że, zapomniawszy o „rozmiarach swej godności i władzy“, poczęstował Persa potężnym policzkiem,
— Psie! — krzyknął groźnie. — Poczułeś teraz jedynie moją rękę! Jeżeli jednak powiesz jeszcze jedno nieuprzejme słowo, poślę cię do piekła przy pomocy noża. Za chwilę wraz z towarzyszami poczujesz przedsmak czekających cię rozkoszy.

111