Strona:Karol Mátyás - Przezwiska ludowe.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ε) Fenicyjan, tak go pán (dyrektór) nazwał, bo taki je niemiłosierny, jak ci Fenicyjanie, co swojemu bożkowi dzieci swoje pchali do pyska, a s tego pyska sie dopiero dostawały do uognia. O temześmy sie niedáwno uucyli.
ζ) Dzieci sie wygrzyźniają z niego (wydrzeźniają) i wołają na niego:

—  Na kolki (s tarniny) go pchájcie!“ bo taki zły je, ze jakby cłowiek był na mękach, to uónby go kázáł jesce na kolki pchać.

η) Na tego Tylutkiego to tak wołá Herskowá (obok domu rymarza Szelęgiewicza w Tarnobrzegu szynk, w którym piją i nocują handlarze świń z Mielca, Baranowa, Kolbuszowy i Rozwadowa:

—  Śniaps! śniaps! in dy sinka geen i wywróciwszy trank!“ Za Herskową to ji drugie zydy tak na niego wołają, a terá to wszystkie dzieci tak na niego wołają, bo sie jus dowiedziały.

θ) Wołają tyz na niego:

—  Wódki sie napić i kiełbasy zjeś, to moje zycie!“ bo uón tak zawdy gádá.

162. Tylutkl Józek, lat 12, syn wyrobnika w Kajmowie. U. sz. M.
α) Pilutki, bo dzieci przekrenciły z Tylutki na Pilutki.
β) Łakomoski, bo łakomy je tak co wziąś dzieciom we skole.
γ) Hańdziara, bo tak przezywá swoją siostrę Hankę: „Ty Hańdziaro!“
δ) Budzia, bo ráz powiedziáł na siostre, ze ma budzie, nie buzie.
ε) Pantárka, bo uón tak rzepoli, tak cieniutko gádá, jak pantárka.
ζ) Bufarcie, bo má duzą d..e, to jak siońdzie, to tajak bufa (duza becka).

163. Walicki Jasiek, lat 12, syn kowala w Dzikowie. U. sz. T
Na śniádanie bászc, tak go nazywają, bo gádá, ze trzy razy na dzień jé bászc: „Na siádanie bászc, na południe bászc, na wiecór bászc — zesły się trzy bászce, — nasy gospodyni z d..y párzce.

164. Watrak Jasiek, lat 10, syn wyrobnika w Miechocinie. U. sz. M.