Strona:Karol Mátyás - Dramat gminny polski.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zresztą mniejsza o to. Napisał go jakiś Fajkisz, a kto on był, w to nie wchodźmy, dość że napisał rzecz nawskroś narodową; a jeżeli odpisał z jakiegoś starego rękopisu polskiego, tem lepiej, bo będzie ten obraz kolędny pierwiastkiem, źródłem dramatu polskiego, choć i w pierwszym razie za wzór tegoż uważać go trzeba.
Charakterystyka górali wedle oryginalnych miejscowych pojęć (zajmująca większą część kolędy) wskazuje na to, że utwór ten jest nie tylko naszym, polskim, lecz nawet miejscowym, że autor jego, jeżeli go napisał sam Fajkisz — i jeżeli, sądząc po nazwisku, za obcego uważać go będzie my, znał doskonale lud tutejszy, nawet pod względem jego pojęć.
Koloryt całego utworu jest tak dalece gminny, że, gdyby który z wykształceńszych chłopów, np. Franciszek Piszczek w Sosnowicach, prawiący na pogrzebach kazania, niby ksiądz jaki lub przemawiający do nowożeńców w sposób chłopsko-uczony, napisał utwór na temat B. Narodzenia, stworzyłby go z pewnością w pokrewnym duchu.
Początek utworu, w którym występuje sędzia rzymski, gdzie mowa o cesarzu rzymskim Auguście, o „regiestrach,” o „mandacie cesarskim”, nakazującym konskrypcyę ludności, o „trybucie”, składanym sędziemu, bynajmniej nie wskazuje na uczonego jakiegoś autora, znającego dobrze historyą rzymską. Chłop, znający dobrze kantyczki i pieśni kościelne, w których o tem wszyskiem jest mowa, a jeszcze bardziej organista, mógł taką rzecz łatwo stworzyć.
P. Grzegorzewski, literat, znalazł podobną kolędę w Słowacyi, tak dalece nawet podobną do naszej, że niektóre wyrażenia zgadzają się z sobą; z tego wyprowadza on wniosek co do duchowego oddziaływania na siebie dwu pokrewnych ludów. — Jabym sądził, że, jeżeli Fajkisz z pohodzenia był Słowakiem, i znał słowacką kolędę (pewnie nie na pamięć), pierwowzorem naszej kolędy jest słowacka. Napisana przez człowieka pochodzącego z ludu, który z krwi i ducha jest bratem ludu polskiego, napisana pod wpływem miejscowych stosunków, przeszła w krew i kość naszego ludu. Uznać ją więc można i w tym razie za naszą polską, bo pisał ją Słowak pod wpływem polskich stosunków i pojęć.
W niżej podanym tekście kolędy, który wypisałem z rękopisu Franciszka Wala, uwidocznić musiałem przerwy sceniczne, choć ich w rękopisie nie znalazłem. W rękopisie, jak w przedstawieniu kolędy, nieprzerwana ciągłość panuje od początku do końca. Zastosowałem w tekście gwarę sosnowicką, którą przemawiają sosnowiccy kolędnicy, z wyjątkiem odrębnej mowy górali, naznaczonej wyraźnie w rękopisie.