Przejdź do zawartości

Strona:Karol Irzykowski - Nowele.pdf/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ty zyzowata kuternogo atlantycka! Chodź tu, to ci oczy wydłubię.
— Takiś tchórz, jak cała wasza armia! Włóczęgiście i obdartusy!
— Ty sam tchórz! My tu przyszli do was, nie wy do nas, wy pokraki weneckie!
— Zbóje i podpalacze!
— My wam tu rasę poprawiamy, boście jeszcze do małp podobni!
— Ty złodzieju z plugawym pyskiem! Dwóch głosek nie wymawiasz a pyskujesz!
— Co ci do moich głosek, ty chodząca dyzenteryo faraońska!
— Ty złodzieju wyszczekany, wyście wszyscy złodzieje, a wasz król kapcan!
— Ty, wara ci od mojego króla, małpikrólu!
— Wasz król będzie naszemu buty czyścił!
— A wasz za naszym będzie urynały wynosił!
— Milcz ty, bo jak cię...
— Co jak cię?... ano spróbuj!