Strona:Karol Dickens - Klub Pickwicka 01.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Panie!“ zauważył pan Pott, z majestatyczną miną, „to dlatego, że podobne są jak dwie krople wody do swej matki“.
„Milcz pan, szkaradny człowieku!“ zawołała wesoło pani Hunter, uderzając redaktora wachlarzem. (Minerwa z wachlarzem).
„Tak jest, droga pani Hunter“, zaczął znowu pan Pott, będący urzędową trąbą Pieczary. „Wiesz pani dobrze, iż zeszłego roku, gdy portret pani znajdował się na wystawie, wszyscy zapytywali: czy to portret pani, czy też jej młodszej córki; tak trudno było dopatrzeć się różnicy“.
„Ale choćby i tak było, dlaczego powtarza pan to przed obcymi?“ odparła Minerwa, powtórnie uderzając wachlarzem redaktora.
„Hrabio! Hrabio!“ zawołała następnie na jakieś indywiduum, przechodzące niedaleko, w cudzoziemskim uniformie i z ogromnemi wąsami.
„A! pani kce od mnie?“ rzekł hrabia podchodząc.
„Chcę zaznajomić ze sobą dwie znakomitości. Panie Pickwick, miło mi jest przedstawić panu hrabiego Smorltork“; pani Hunter szepnęła do ucha filozofowi: „Znakomity cudzoziemiec, zbierający materjały do dzieła o Anglji. — Hrabio Smorltork, pan Pickwick“.
Pan Pickwick skłonił się hrabiemu z całem uszanowaniem, przynależnem tak znakomitej osobie; hrabia wyjął swoją książkę notat.
„Jak pani powiedzial?“ zapytał, uprzejmie uśmiechając się do zachwyconej damy. „Pan Pig-wig, co?? Czy Big-wig... jak ja nazywała adwokat? Czy tak? Adwokat? Zapisuję Big-wig[1]“.
Właśnie hrabia miał zapisać pana Pickwicka w swych notatkach, jako gentlemana, zajmującego się cudzemi sprawami, którego nazwisko pochodziło od profesji, gdy wstrzymała go pani Hunter, mówiąc:
„Nie, panie hrabio: Pick-wick“.
„A! Rozumi! Pick, imię, Fig, nazwisko. Barso dobre. Jak sie pan ma, pan Fig?“
„Dziękuję hrabiemu, bardzo dobrze“ odpowiedział pan Pickwick, z właściwą sobie uprzejmością. „Jak długo przebywa pan w Anglji?“
„Długi, bars długi: piętnaście dni... więcej...“
„A długo jeszcze hrabia tu zostanie?“
„Siedem dni“.

„Musi pan mieć wiele zajęcia“, mówił dalej pan Pickwick z uśmiechem, „jeżeli w tak krótkim czasie chce pan zgromadzić wszystkie potrzebne materjały“.

  1. Big-wig, peruka, tak nazywają w Anglji adwokatów