Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

możność: Sam Jagiełło podawał jéj łaskawe ucho, korespondując z Hussem, przyjmując gościnnie w Krakowie Hieronima z Pragi (1413), asystując publicznie wraz z żoną i całym dworem wykładowi jego wiary, powołując go do organizowania akademii krakowskiéj. Brat królewski, książę Witołd, woził z sobą Hieronima do Litwy i na Ruś, dozwalając mu, krom napomnień wileńskiego biskupa, nieść propagandę aż do Witebska i Pskowa. Długosz nic nie wspomina o tém powodzeniu hussytyzmu w Polsce, lubo o niém doskonale wiedział, lubo sam przyznaje, że ramoty kacerskie nie raz w Krakowie czytał[1], tai nawet, że przeciwko uwięzieniu Hussa na soborze konstancyeńskim (1415) protestowali świeccy posłowie polscy, jako to: Janusz z Tuliszkowa, kasztelan kaliski, Zawisza czarny z Garbowa, Boruta, Dunin, Balicki i wielu innych, wotując za dotrzymaniem przyrzeczonego mu gleytu bezpieczeństwa. Milczenie to Długosza łatwo się tłómaczy. Długosz, wychowaniec Zbigniewa Oleśnickiego biskupa, swego opiekuna i chlebodawcy, był jednym z najgorliwszych przeciwników hussytyzmu. Jego osobistemu wpływowi przypisują dziejopisowie czescy niepospolity udział w upadku tegoż wyznania w Polsce. Nie przeto dziwnego, że zamilcza o rzeczach, które wedle jego przekonania mogły były ubliżać dobréj sławie narodu i króla. Zresztą sam to milczenie tłómaczy wyznaniem: „że są historyczne szkarady, których nawet opisywać jest grzechem“[2]. Jego zdaniem, okropna śmierć Hussa na

  1. „Jam a nobis Cracoviae freqnentius visus.“
  2. „Cujus abominabilem observantiam describere etiam scelus crediderim“, ad a. 1419.