Strona:Karlinscy.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KARLINSKI (zrywa się.)

A chwała Boga!... Vivat rex Sigismundus!

RYCERSTWO.

Vivat rex Sigismundus.

DOWÓDZCA.

Sam Maksymilian w niewoli hetmana!
Wszystkiemi drogi uciekają Niemcy,
A już król Zygmunt wylądował ano
I hetman polną buławę waszmości
W imieniu króla rokuje z poczczeniem![1]

MĘZKI CHÓR (za sceną.)
(Karlinski przy spiewie żałobnym na nowo zwraca się ku ciałom — wyciąga ku nim ramiona i rzuca się na nich kryjąc głowę w czarnej zasłonie.)

Grzebmy, grzebmy, zmarłych kości,
Za nas legli w swej miłości
Co dziś nam — jutro wam!...

CHÓR KOBIECY.

Jako ścięte młode kwiaty,
Świeże róże i bławaty,
Co dziś nam — jutro wam!

KARLINSKI (klęcząc przy ciałach.)

Do jednej trumny złożę wasze kości,
By jako żyły usnęły w miłości!...

CHÓR MĘZKI.

Padły bujne pełne kłosy,
Ale powiał duch w niebiosy,
Co dziś nam — jutro wam!...

CHÓR KOBIECY.

Przyjdzie pora strasznej doby,
Gdzie przemówią nieme groby!...
Co dziś nam — jutro wam!


  1. Przypis własny Wikiźródeł Rokuje z poczczeniem — szykuje, planuje powierzyć z szacunkiem, wyrazami czci..