Strona:Kajetan Sawczuk - Pieśni.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie wiedząc czy się to godzi.
Tutaj są znawcy serdecznych chęci,
Oni to dadzą... co można,
Nikt cię nie uzna bez ich pieczęci.
Serce! chęć twoja bezbożna!
Patrz na tych, którzy wciąż na łańcuchach
Stoją przy żłobach, na paszy,
A ty wciąż tylko marzysz o duchach,
Hen, z pod niebieskich poddaszy.
Jednych tu dławi obroża rdzawa,
Drugich ze srebra i złota;
Odmienna jest ich barwa i sława,
Lecz jedna ducha sromota.



PO CO PIERŚ SWĄ KRYJECIE?...

Po co pierś swą kryjecie
Pod martwoty pancerze?
Duszę już dziś strach bierze,
Że brak męstwa na świecie.
O niestety, niestety!
Wasze cienie was trwożą...
Kto z was wydarł moc Bożą
A zostawił szkielety?
Dusze puste, jak groby,
Błądzą jako ćmy senne,
Pustką wieją bezdenne,
Pełne smutku, żałoby.
Pocóż nosić to piętno
Wciąż niewoli na czole?