Strona:Juljusz Verne-Podróż podziemna.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


ROZDZIAŁ 21.

Axel traci przytomność z pragnienia. Profesor ratuje.


Nazajutrz wyruszyliśmy bardzo rano, pośpiech był wskazany. Wyruszyliśmy więc o piątej. Niezdolny jestem wyrazić, jak ciężką była ta droga.
Profesor ledwie się powstrzymywał od wybuchów gniewu. Jan znosił niewygody i braki z uległością natury biernej. Ja skarżyłem się i rozpaczałem, nie mogłem pogodzić się ze smutnym swym losem.
Jak przepowiedziałem, nie mieliśmy ani kropli wody podczas pierwszego dnia podróży. Mieliśmy trochę wina i likieru, ale trunki te paliły mi tylko gardło, nie zaspakajając pragnienia, to też patrzeć na nie, nie mogłem bez wstrętu. Miałem temperaturę podniesioną, zmęczenie odbierało mi siły, że dwa razy upadałem w drodze.
Zatrzymywano się wtedy tylko, gdy mnie cucono.
Zauważyłem, że i profesor ledwie się trzymał na nogach i z trudem znosił brak wody.
Nakoniec we wtorek, 8-go lipca, wlokąc się na rękach i nogach, przybyliśmy, nawpół żywi, do punktu schodzenia się dwóch galerji.