Strona:Juliusz Verne - Rozbitki.pdf/230

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
X. Gorączka złota.

Szóstego marca kilka osób, pomiędzy któremi znajdował się i Edward Rodes, wybrało się na polowanie o jakieś dwadzieścia kilometrów od Liberji do stóp gór Sentry Boxes. Rosły tutaj jeszcze olbrzymie, nietknięte ręką ludzką lasy, w których gnieździły się pumy i jaguary, będące prawdziwą plagą dla stad okolicznych.
Myśliwi rozstawili się łańcuchem i z niecierpliwością oczekiwali grubszego zwierza. Już dwie pumy padły ofiarą celności ich strzałów, gdy nagle ukazał się wspaniały i olbrzymi jaguar.
Edward Rodes natychmiast wziął go na cel i wystrzelił; kula uwięzła jaguarowi w lewej łopatce. Olbrzymi zwierz ryknął więcej z wściekłości niż z bólu i cofnął się instynktownie do lasu. Rodes wystrzelił po raz drugi, lecz tym razem kula trafiła w jakiś odłamek skały, z którego kamienie posypały się z hukiem.
Rodes spostrzegł, że spudłował, lecz jako ciekawy naturalista zbliżył się do owej skały i podniósł jeden z kamieni, aby przekonać się o naturze tych gór, prawie zupełnie nagich.
Jakież było jego zdumienie, kiedy się przekonał, że był to kawałek kwarcu, zawierający charakterystyczne i łatwe do odróżnienia ziarnka złota. Rodes zrozumiał odrazu całą