Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/219

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i zwierzęcy jest rezprezentowanym na księżycu, czy też nie?
— Sądzę — rzekł Barbicane — iż możemy odpowiedzieć, lecz pytanie powinno być postawione w innej formie.
— To postaw je inaczej.
— Zadanie — mówił Barbicane — jest podwójne i podwójnego wymaga rozwiązania: czy księżyc jest zamieszkany? czy księżyc był zamieszkany?
— Prawdę powiedziawszy, nie wiem tego — odpowiedział Ardan.
— Ja odpowiadam przecząco — powiedział Barbicane. — W stanie, w jakim księżyc jest obecnie, z tą powłoką atmosferyczną, zapewne bardzo niewielką, swemi morzami, po większej części wyschniętemi, swemi wodami niewystarczającemi, swoją wegetacyą ograniczoną, swojemi raptownemi przejściami z gorąca do zimna, swemi nocami i dniami, trwającemi po 354 godzin — nie zdaje mi się być zamieszkanym, ani mogącym zadosyć uczynić potrzebom niezbędnym do istnienia, jak my je rozumiemy.
— Zgadzam się z tem — odparł Nicholl. — Ale czy księżyc nie jest zamieszkanym przez istoty inaczej niż my uorganizowane?
— Na to pytanie — odrzekł Barbicane — jeszcze trudniej dać odpowiedź. Spróbuję