Strona:Juliusz Verne-Sfinks lodowy.djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 182 —

Na twarzy Hunta widoczny był przez krótką chwilę niepokój i wahanie, odpowiedział jednak:
— Opuściliśmy Wandalię razem.
— Gdzież ty udałeś się wtenczas?
— Do Falklandów...
— A on?
— On — powtórzył Hunt i wzrok jego wylękniony spoczął na przez chwilę na Marcinie Holcie...
— Odpowiedz mi! Czy rozumiesz o co cię pytam?
— Rozumiem, kapitanie.
— Mów zatem! Gdy Dick Peters wyjechał z Illinois, czy opuścił Amerykę?
— Tak.
— I gdzie pojechał?
— Do Falklandów.
— A gdzie jest teraz?
— Przed tobą, kapitanie! Ja jestem Dickiem Petersem — rzekł Hunt cichszym nieco głosem.