Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Verne-Sfinks lodowy.djvu/153

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
— 131 —

Następnego też dnia rozwinięto znowu pewną część żagli i Halbran, jakby zmęczony jeszcze wysiłkiem przebytej walki, posuwał się zwolna i ostrożnie naprzód, wśród różnej wielkości lodowców, których mnogość upewniła nas, że na południo-wschodzie otwarła się jedna brama w owej fortecy lodowej, okrążającej południowy biegun.