Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Czarne skrzydła Lenora.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tadeusz nie chciał już o żadnej innej słyszeć. Z huculskimi garnkami na rękach wołał do brata z okna trzeciej klasy przez śnieg:
King of England! Doskonałe! Takie królewskie i kapitalistyczne! I kolonialne, w kratkę!