Strona:John Galsworthy - Święty.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stem w Londynie? Opuściłam Steenbok pięć lat temu, po śmierci męża. Od tego czasu przeszłam bardzo dużo. W czasie walk przeciw Niemcom pracowałam w południowej Afryce jako pielęgniarka, ale powróciłam już przed rokiem, aby się tu czemś zająć. Bardzobym się cieszyła, gdybyśmy się mogli zobaczyć, o ile Pan przypadkiem jest w Anglji. Pracuję w wojskowym szpitalu w mojej dzielnicy, ale wieczory mam przeważnie wolne. Czy pamięta Pan jeszcze tę noc księżycową w czasie winobrania? Londyńskie noce nie są bynajmniej tak wonne! Lizoform! Och, ta wojna!
Zasyłam dużo serdecznych pozdrowień

Leila Lynch“.

— Przeszłam bardzo dużo! — O ile sobie mógł przypomnieć, Leila Lynch zawsze przeżywała bardzo wiele. Uśmiechnął się na wspomnienie werandy starego duńskiego domu w High Constanca i kobiety, siedzącej tam pod białem kwieciem jakiegoś słodko pachnącego pnączu; pięknej kobiety, z oczyma, które umiały czarować, kobiety w której sieci byłby się niechybnie zaplątał, gdyby nie był się na czas ulotnił! Dziesięć lat minęło i oto pojawiła się znowu, przywodząc z sobą świeży powiew minionych dni. Wchłaniał w siebie zapach małego listu. Że też każdy musial przemycić w liście wiadomość o swęm wojennem zatrudnieniu! Jeżeliby jej odpowiedział, napisałby z pewnością: „Od czasu jak kuleję, pracuję w ministerstwie wojny w sprawach dotyczących koni i bardzo się przy tem nudzę!“ Leila Lynch! Kobiety nie młodnieją z biegiem czasu, a przytem podejrzewał, że była starsza od niego. Pozostało mu jednak przyjemne wspomnienie jej białych ramion i zgięcia szyi, kiedy odwracała głowę, by rzucić komuś spojrzenie wielkich szarych oczu. Cała znajomość trwała zaledwie pięć dni — ale zdołali dużo pomieścić w tych