Strona:John Galsworthy - Święty.pdf/237

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Chciałam ci tylko powiedzieć jeszcze raz, tatusiu, że mi cię strasznie żal. I że się wstydzę mego postępowania; myślałam, że tak nie jest, ale wstydzę się — tylko uważam, że spotkało mnie coś okrutnego i nie czuję skruchy wobec Boga; i nic mnie do tego nie zdoła nakłonić.
Pierson odwrócił się i spojrzał na córkę.
Noel długo nie mogła zapomnieć tego spojrzenia.

2.

Jimmy Fort odszedł od Noel szczególnie przygnębiony. Od owego dnia, kiedy Leila opowiedziała mu o nieszczęściu dziewczęcia, uświadomił sobie, że jego stosunek z Leilą nie miał, prócz litości, żadnego głębszego uczuciowego podkładu. Pewnego razu, opanowany nagle dziwnemi wyrzutami sumienia, oświadczył się Leili o jej rękę. Odmówiła; odtąd cenił ją jeszcze wyżej, poznał bowiem po drżeniu w jej głosie i wyrazie jej oczu, że odmówiła mu nie dlatego, jakoby nie była dostatecznie przekonana o swej miłości, ale w obawie, że może przez to stracić jego uczucie. Była bardzo doświadczoną kobietą.
Skorzystał dziś z przerwy obiadowej, żeby jej zanieść kilka kwiatów i bilecik, w którym donosił, że nie może przyjść dziś wieczór. Wetknął klucz w zatrzask, wszedł i włożył japońskie azalje ostrożnie do wazonu „Familie Rose“, który następnie wypełnił wodą w sypialni Leili. Potem usiadł na tapczanie i ukrył twarz w dłoniach.
Choć się tyle wałęsał po świecie, nie miał nigdy wiele do czynienia z kobietami; nie miał też w sobie nic z usposobienia Francuza, który każdą nastręczającą się w życiu przyjemność uważa za czysty zysk i nie przejmuje się bynajmniej naturalnem i zwykła dość szybkiem zakończeniem podobnych epizodów.