Strona:Joanna Grey.djvu/053

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

padajcie na marmur, i całujcie jej ślady... (klęcząc na ziemi) ja niewdzięczny za tyle współczucia... zuchwały... o! przeklnij mnie aniele, zginę z radością przeklęty przez Ciebie... (zrywa się). Gdzie ona? Joanno! Joanno! będę katem w imię Twoje! tylko dla tego by cierpieć i każde cierpienie ofiarować za szczęście twoje!... o ty bóstwo moje!...

(wylatuje temiż drzwiami.)