Strona:Joanna Grey.djvu/052

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ALASTOR.

I pisać nie umiem — tylko modlić się umiem — więcej nic!

JOANNA.

Więc zostań takim!... duszę twoją tylko zachowaj tak czystą jak jest — i módl się czasem — za mnie!...

ALASTOR (gwałtownie).

Do ciebie! odkąd cię widziałem, nie modlę się inaczej — ja bluźnię! wiem o tem, niech mi grom czaszkę rozwali, zdepcz mnie i strąć w otchłanie piekielne, ale serce moje bije młotem — głos jakiś ryczy we mnie, że ja ciebie kocham!

JOANNA.

Przestań!... co mówisz!...

ALASTOR.

Nie! nikt cię mnie nie wydrze! z wnętrznościami memi tylko!... Ja szaleję za tobą!... ty ogniem moim spłoniesz! o! kochaj mnie, umrzemy razem!...

JOANNA (wyrywa się z jego objęć i woła).

Somerset! Somerset!...

SOMERSET (zbudzony zrywa się.)

Kto woła? sny moje straszne! czy topór kata?...

ALASTOR (dziko).

Kata! cha! cha! cha! cha! zostanę sam — z tą rośliną — (idzie ku oknu) roślino kocham cię!...

JOANNA.

Zamilknij szalony! i odejdź na zawsze!

(Alastor wybiega załamując ręce, Joanna do ks. Somerset.)

Lordzie protektorze! wolnyś!... ubłagałam gniew króla...

SOMERSET.

Joanno! zbawczy aniele!... rosa niebieska niech spadnie na ciebie.

JOANNA.

Chodź! chodź! co tchu, tu tak straszno (bije północ), tylko krople spadające słychać pod tem sklepieniem... okropna godzina bije — — nie chciałam cię budzić, alem tu za długo była — — chodź ztąd, bo zemdleję... o! nie chciałabym tu powrócić... chodź!... (wychodzą, z drugiej strony wpada)

ALASTOR.

Już jej nie ma! szczęścia mego nie ma!... oto ślady jej kroków! a!... (rzuca się całując ślady na podłodze). O łzy moje