Strona:Jerome K. Jerome - Dziennik wycieczki do Oberammergau.djvu/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

townym w wygłaszaniu zdań, kto doskonale wie, że jego słowa nic a nic nikogo nie obchodzą. Czy to kogo obejdzie, co ja powiem o przedstawieniu w Oberammergau? Nie.
A więc powiem, co mi się podoba.
Ale, co ja chcę powiedzieć? Co mogę powiedzieć, wszak już wszystko było daleko lepiej powiedziane?
Autor musi zawsze udawać, że myśli, iż inni lepiej od niego piszą. Rozumie się, że on tego nie myśli, ale to zawsze ładnie wygląda.
Co mogę powiedzieć, o czemby czytelnicy nie wiedzieli? To bardzo łatwo pisać o niczem, jak dotąd.
Ale gdy ma się pisać o czemś, wówczas wobec ogromu zadania chciałoby się być uczciwą siostrą, dobrze spełniającą swe obowiązki, lub koniem, a nie autorem.
B. znów przemówił:
— Dlaczego nie zaczniesz od opisu Oberammergau?
Odparłem, że już tyle razy to opisywano, a on rzekł:
— Wszak tak samo opisywano i inne miejsca, a jednak ludzie nie przestają powtarzać i widocznie znajdują amatorów do czytania.
Powiedz, że wioska ze swym pięknym kościołem rozsiadła się pośrodku doliny i otoczona jest górami, między któremi szczyt Kofel, krzyżem zakończony, stoi, jak ponura, silna strażnica, chro-