Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzeczy wymagających zmiany, ale trzon, trzon zdrowy! Mój Boże, żądają ode mnie, abym założył początek… harcerskiej partji uczciwych robotników!… Gadaliśmy ze trzy godziny, próbowałem im wytłumaczyć, że to niemożliwe w tej formie, tylko bardzo blisko czegoś takiego, ale nie wiem, czy przekonałem, chyba nie. W każdym razie jestem z nimi, jestem z nimi!
Ekspiacja za Bolka! rzucam się w objęcia nadchodzącej pasji! jak ja będę pracował, jak ja będę robił! I wytrwam! Żeby kiedyś, jeślibym spotkał gdzieniebądź Kwapińskiego, móc mu spojrzeć w oczy: wytrwałem. Nie w tak bohaterskich bojach, ale w walce też ciężkiej a trudnej: o duszę młodzieży!


∗             ∗

Rozsiedli wśród desek, narzędzi, świeżo skleconych sprzętów powstającej ich siedziby — trwali w naradzie od dłuższego już czasu Stachowi chłopcy.
Stach był atakowany. Uparcie, z żelazną prostolijnością śledząc krok za krokiem jego rozumowanie, starali się zrozumieć, dlaczego odrzuca ich myśl o „partji“, co im daje wzamian?
Mówił im:
— Słuchajcie! Życie społeczeństwa, jego postęp —