Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak i z powiatu. A czy są do tego zaagitowane, czy zdążą się wogóle zabrać przed końcem zimy?
— Nie! — pokiwali głowami nawet najzagorzalsi — jedna „Czwórka”, co z nią blisko żyjemy, a i to nie wiadomo, czy przystąpiłaby. A kolejowa, a ci z sekcji harcerskiej klubu sportowego huty „Brzask”?
— I w Rykoszynie jest kilku starszych! Cała drużyna robotnicza w Skalsku!
— No, więc! Dlatego proponuję: urządzić tylko częściową wystawę teraz, na Wielkanoc. Jeden rozdział np. „Dorobek pracy”, albo „Położenie młodocianych”. Zrobić to na użytek wewnętrzny hufca, dla nas samych, jako próbę, do czego jesteśmy zdolni. Ale przedewszystkiem jako zachętę dla innych harcerzy, żeby przystąpili. Jak zobaczą, że już coś zaczęte, to się chętnie przyłączą. A wtedy, już wspólnemi siłami zmontujemy na przyszłą Wielkanoc wielką wystawę całego Hufca.
— To jest myśl! — odezwali się prawie jednocześnie Władek i Wacek i zgoda głównych przeciwników przesądziła sprawę.
Wybrali fragment o „położeniu młodocianych w Polsce”. Wnet rozpoczęły się prace przygotowawcze. Polegały najpierw na ustaleniu szczegółowego planu eksponatów i tablic, potem na zebraniu i ze-