Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szpital, aby odejść do swoich pułków w polu, musi być bohaterem i rycerzem. On sam jest przekonany, że będą dzielni we władaniu bronią na polu walki i szlachetni we wszystkich sprawach wojskowych i prywatnych. Że będą niepokonanymi bojownikami, pamiętnymi sławy Radetzkiego i księcia Eugeniusza Sabaudzkiego. Że użyźnią krwią swoją rozległe pola chwały monarchii i zwycięsko dokonają zadania, jakie wyznaczyła im historia. W śmiałej odwadze, gardząc życiem swoim, runą naprzód pod rozstrzelanymi sztandarami, ku nowej sławie i nowym zwycięstwom.
Potem na korytarzu wyższy lekarz sztabowy rzekł do tego naiwnego młodziana:
— Panie kolego, mogę pana zapewnić, że to wszystko na nic. Z tych łajdaków nie wychowaliby żołnierzy ani Radetzky, ani książę Eugeniusz Sabaudzki. Mówić do nich po anielsku czy po diabelsku, to wszystko jedno. Jest to hołota.