Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Powiedział raz chłopiec po wycieczce do zamku królewskiego:
— Teraz dopiero wierzę naprawdę, że byli królowie.
Więc chyba w każdem dużem mieście powinno być muzeum szkolne, w tem muzeum powinny być klasy takie, jakie były 500 lat temu i 100 lat temu, stare ławki, stare mapy, dawne książki, ubrania uczniów, zabawki i nawet rózga, którą wtedy jeszcze ćwiczyli,
Podczas wojny japońskiej byłem w Chinach, widziałem chińskie szkoły i kupiłem od nauczyciela linję, którą się w szkole bije. Na jednej stronie linji był napis czerwoną farbą, że kto się uczy, będzie rozumny i pożyteczny; na drugiej stronie był napis czarną farbą. Tę linję chińskiej szkoły pokazywałem, i wszyscy ciekawie oglądali.
Zdaje mi się, że gdyby uczeń wiedział, jakie były dawniej szkoły i jakie są gdzieindziej, toby się mniej skarżył i bardziej polubił własną szkołę, łatwiej by się pogodził, że musi być czasem coś, co nie jest przyjemne, co nudzi albo męczy.
Jeżeli rozmawia się szczerze z uczniem, zawsze słyszy się skargę na trudny przedmiot, na dokuczliwego kolegę, surowego nauczyciela, że dużo zadają, że dużo różnych trosk, a mało rozrywek. A jeśli