Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wprowadzić w świat, dla synka, który ma dla dokończenia edukacji wyjechać za granicę — zupełnie ich nie znając, pracują na drugim końcu miasta zamieszkałe szwaczki. Dla nich terminatorzy mają gorszy posiłek, dzieci służącego sklepu nie będą miały choinki, uczniaczyna szynela. Dla nich pisma straciły prenumeratora, towarzystwo kolonji letnich — członkinię, teatr — jedno miejsce na operze, przekupki z za Żelaznej Bramy — część zarobku, syn wdowy — posadę, na którą czekał od roku.
Dla nich umarło troje dzieci. Jedno dziecko oddane zostało do baletu. Dla nich kupujący w sklepiku — mieć mają gorszą mąkę i więcej wody w mleku. Przez nie uczciwa piekarnia i masarnia straciły odbiorcę.
Czy nie śmieszne?
Dla wprowadzenia w świat jednej panny i dokończenia edukacji jednego młodzieńca, duży odłam ludności pozbawiony został całego, lub części zarobku, uczciwości, nauki, zdrowego pokarmu, nawet życia.
Dla nich dziecko oderwano od kajetu i oddano do baletu.
Śmiesznem jest i to, że gospodarz ani jego dzieci, wcale o tem wszystkiem nie wiedzą: zdumieliby się, gdyby im doniesiono, że