Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Dmochowski - O kółkach i spółkach rolniczych.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odtrąceniu pewnej ilości na siew i sprzedaż, resztą podzielono się według liczby robotników, nie wyłączając dzieci i kobiet. Rok następny był bardzo pomyślny: po odtrąceniu zboża, potrzebnego na życie, zasiew i wydatki, za sprzedane otrzymano 560 rb., za które założono wspólny sklep i szynk. W trzecim roku artiel miała już swoją szkołę, młyn i kasę pożyczkową oraz dokupiła bydła, a dzięki wspólnej pracy, uczestnicy mieli jeszcze dosyć czasu do zarabiania na zewnątrz, co, rozumie się, dobrobyt wspólny podniosło. Często pojawiające się głody skłoniły rząd do zawiązywania takich artieli w gubernii Riazańskiej i Chersońskiej, gdzie nawet był rządowy przysięgły agronom, jako instruktor, — myśl bardzo pożyteczna wszędzie, a tem bardziej tam, gdzie ilość ziemi, posiadana przez włościan, jest tak mała, że produkcya z niej na wyżywienie wystarczyć nie może. Wiele z tych artieli rozwiązało się dla różnych powodów: to się uczestnicy rozłączyli, to dla tego, że kobiety się nie zgadzały, a najwięcej dla ustalonego mniemania, że swojego szczęścia nie należy dzielić z innymi. Co się stało z innymi, nie wiadomo.
Ziemstwo Twerskie w roku 1871 dało pięćdziesiąt tysięcy rubli na założenie kasy pożyczkowo-oszczędnościowej dla włościan, trudniących się przemysłem, na zakładanie przedsiębiorstw, zaliczki na gotowy towar i t. p. Największa pożyczka nie mogła przenosić dwu tysięcy rubli, z terminem dziesięcioletnim i procentem trzy od sta. Zaraz