Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Dmochowski - O kółkach i spółkach rolniczych.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeżeli zaś kredyt był zażądany na kupno bydła lub nakład gruntowy, to znowuż profesor dogląda, czy odpowiednio użyty został. Tak pojęty nauczyciel ludowy nie tylko daje naukę, stosowną do potrzeb miejscowych, ale nadto wyrabia poczucie obowiązków obywatelskich.
Mleczarnie spółkowe powstawały również we Włoszech, kształtując się najwięcej na wzorach najlepszych, to jest duńskich. Pod jednym względem mają one wyższość nad wszystkiemi innemi, a mianowicie, że są między niemi składające się z uczestników bardzo biednych. Sprawozdania ministeryalne cytują taki wypadek w górach Friulu, w małej mieścinie, gdzie było 62 krowy, posiadane przez 59 właścicieli, a żaden z nich nie miał dziesięciu centymów w kieszeni; proboszcz zaofiarował 20 franków na założenie prymitywnej mleczarni bez żadnych nowych maszyn i z początku sam kierznię obracał. W lat kilka ludność z dochodów mleczarni podwoiła ilość krów i już była na drodze do powodzenia.
Za apostoła kooperatywy poczytują tam księdza Antonio della Lucia w prowincyi Weneckiej; pierwsza mleczarnia, którą założył, składała się z dwunastu członków; dzisiaj jest tam przeszło 200 drobnych mleczarni. Wszystkie są z sobą połączone, i sprzedaż dokonywa się przez jedno biuro na wspólny zysk, a że to wspomaga głównie drobnych i ubogich właścicieli w górach, przekonywa, że 1257 uczestników posiada 2519 krów, a więc