Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Dmochowski - O kółkach i spółkach rolniczych.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

może być mowy, ale jest pożytecznie robić takie związki w pewnym promieniu, np. przy syndykatach. Ma to wielką niedogodność, że wyczyszczenie ziarna, zwłaszcza drobnych właścicieli, nie może być równe, co przy sprzedaży jest konieczne. Należałoby do tego mieć magazyny, co znowuż kosztuje, ale jest to jedyny sposób usuwania pośredników i otrzymywania ceny normalnej. Takie magazyny w Niemczech są subwencyonowane przez państwo, potrzebna jest przytem nadzwyczajna subordynacya uczestników, do czego tylko Niemcy są zdolne. W roku 1896 izby pruskie zawotowały pierwszą pomoc dla magazynu zbożowego; dzisiaj mają takich magazynów 144, a niektóre przy obrachunku wykazują straty.
Nie udały się również próby wspólnej uprawy ziemi, a najlepszy dowód dały trzy kolonie żołnierskie, które marszałek Bugeaud założył w Algierze, jedną z żołnierzy, już ze służby uwolnionych, a dwie z takich, co jeszcze mieli służyć w wojsku dwa lata. Każdemu postanowiony został oddzielny domek, ale pracować mieli razem na wspólnym obszarze. Aby zaś ich do pracy zachęcić, dawano im zwykłą żołnierską żywność i żołd, a zarobek z ziemi przeznaczony był na zasób, dla każdego. Że zaś to nie bardzo szło od początku, przeto dla dopomożenia i zachęcenia, trzody, zabierane buntowniczym Arabom, rozdawano koloniom żołnierskim. Na końcu drugiego roku przy oględzinach kolonii we Wrześniu przekonano się, że