Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w mieście.pdf/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

domy miasta, tylko wieże kościelne znaczyły się Jaszcze no tle pogodnego nieba.
Anielka dobyła z kieszeni chusteczką i przyłożyła ją do oczu. Dopiero teraz zdała sobie sprawą, że znowu była zupełnie sama.