Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w mieście.pdf/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nych dzieci, Elżuni i Henia, którzy odtąd mieli być towarzyszami jej zabaw. Przecież Aniela przyjedzie kiedyś do niej, a zresztą na miejscu w Wielkiej Wsi mieszkała pani Lipkowa. Jak pięknie i wesoło było na wsi!
Tak się więc stało, że Anielka opuszczona i samotna wracała z odwiedzin w swej rodzinnej wiosce, a gdy buchająca parą lokomotywa zbliżać się poczęła do miasta, Anielka odczuła jeszcze większy ciężar na sercu, jakby upadły na nie te wszystkie ołowiane chmury, wiszące na niebie, jakby przytłaczały jej ramiona i tamowały oddech. Jedynym jasnym promieniem w tej pustce mrocznej był Stasiek.
Coby mogła uczynić dla niego i dla jego rodzeństwa? Gdyby go w mieście nie było, z pewnością nie śpieszyłabym się tak od matki, przemknęło Anielce przez myśl i znowu srebrzyste Izy ukazały się w jej oczach.
Ale dokąd właściwie chciała się udać? Gdzie była jej ojczyzna? Gdzie był jej dom?