Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szczęśliwą; nadto rzekła: «Męszczyzni napełnieni swą passyją, są jak spragnieni podróżni, którzy żywo żądają źródła; a gdy go znajdą, napiją się, i potém tyłem obracają się od niego». Takie były szkrupuły Eminy, która nigdy ich nie miała, chyba w tenczas, kiedy chciała więcéj zyskać; lecz dary i obietnice Omara dowiodły jéj że nie będzie niewdzięcznym, i wszelkie ułatwiły trudności. Zaczęła się zatém zatrudniać wykonaniem swego zlecenia. Trudności któreby inną zastanowiły pomogły i owszem do jéj zamysłu, i zazdrość Kassema, któraby mniéj obrotną zastraszyła kobietę, téj najbardziéj pomogła. Emina wzięła białą szatę, zieloną zasłonę, gruby szkaplerz, słowem: cały ubiór Hagiego z Meki. Tak przebrana przyszła w południe i zapukała do drwi Fatmy: »Dobra i litościwa niewiasto! (rzekła jéj) dziewięć razy odprawiłam podróż do miast świętych; siedmdziesiąt razy piłam wodę z studni Zemzem; trzysta razy usta moje dotknęły się czarnego kamienia, i więcéj tysiąca progu Kaaby: w ostatniéj mojéj podróży uczyniłam ślub, że nigdy nie uchybię pięciu modlitw zaleconych przez Proroka; dzisiaj wołania Muezina zasta-