Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ły mię na ulicy oddaloną bardzo od domu, proszę cię tylko o trochę wody, żebym mogła abdest mój zrobić, i o kątek w twoim domu żebym spokojnie mogła się modlić.« Fatme z przyrodzenia ludzka wpuściła staruszkę: dała jéj do umycia się wody i kobierzec na którym mąż jéj modlitwy swoje odprawiał. Zdradziecka Emina podziękowała jéj, udała niby się modli, zwinęła potym kobierzec i położyła go na swém miejscu, lecz zwijając go zręcznie bardzo wsunęła weń kawał bogatéj materyi; odeszła potym obdarzając błogosławieństwy dobrą Fatmę, która także winszowała sobie, że mogła usłużyć tak pobożnéj osobie. Wkrótce potym nadszedł Kassem i chciał także modlitwę swą odprawić, lecz gdy rozwijał kobierzec, najpierwsza rzecz która go uderzyła w oczy, była maeryja śklnąca się złotem, którą tam staruszka zostawiła. Kassem nie był bogaty, i wiedział że Fatme nie miała także dosyć pieniędzy, żeby kupić rzecz tak drogą. Bis zazdrości duszę jego opanował, i żadnéj niedając żonie swojéj przyczyny, odprowadził ją do Kadego i odpędził Nieszczęsna Fatme widząc się opuszczoną, a ni do wyrzucenia sobie nie mając, trzy dni w pła-