Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czności zobowiążesz; trzeba ci bowiem wiedzieć, że dla jedności języka, który z Czechami mamy wspólny, ich dobra tak jak własnego pragniemy. Dokąd więc to dzieło w swoim początku tak ważnym zmierza, snadno pojmiesz, jako mąż rozumny i światły. Ja biegnącemu chcę dodać bodźca, spieszącego zachęcam i zagrzewam. Chociaż bowiem z Boskiego działasz natchnienia, nie pogardzisz pewnie i ludzką radą. Jest i inny powód, dla którego pisać do ciebie postanowiłem; na pozór wprawdzie ukryty, ale z wieści krążących głośny. Umiejąc z rzeczy obecnych przewidywać przyszłe, obawiam się, aby uporni w swoich błędach Czesi nie odepchnęli cię od siebie i twemi zbawiennemi nie pogardzili radami; iżby prace, które dotąd z taką łożysz usilnością, nie zostały chęciami bez skutku. Zaczém twoję Miłość braterską błagam i zaklinam na rany Pana naszego Jezusa Chrystusa i straszliwy Majestat jego sądu, na twoje i powszechne świata zbawienie, abyś po dokonaném szczęśliwie za pomocą Bożą nawróceniu Czechów, albo, gdybyś postrzegł, że tobą i twoją nauką pogardzili, raczył odłożywszy powrót do Włoch, przybyć osobiście do królestwa Polskiego i mojej dyecezyi Krakowskiej. Znajdziesz tu królestwo kościołowi wierne i katolickie, które od czasu przyjęcia wiary świętej nie parało się nigdy kacerstwem, a które przybycia twego i oglądania cię osobiście gorąco pragnie. Jeżeli tuszysz, że jakąkolwiek sprawą możesz podobać się Bogu, ten krok zapewnie do najszczęśliwszych policzysz, gdy osobiście przybyć do nas zechcesz. Miej wzgląd na życzenia czczącego i miłującego cię ludu, na zbawienie dusz, i na te prośby moje, które ślę do ciebie przez wyprawionego umyślnie brata. Przyłożysz się wiele do poprawy rzeczonego ludu, zapalisz serca martwe i oziębłe, zniesiesz nadużycia, zaszczepisz nasiona cnót, i tę winnicę Pańską, cierniami i kąkolem występków zagłuszoną, użyznisz i do wydawania najbujniejszych owoców usposobisz. Nie usuwaj się proszę od tej pracy, do której ja i cnoty twoje i samo wzywa cię powołanie, abyś nie Czechów tylko ale i Polski sprawcą był zbawienia, i jak wielu innemi wielkiemi dzieły, tak i tém imię twoje wsławił i ku czci wiecznej przesłał potomności. A niechaj Miłości twojej nie odwodzi od przybycia w nasze strony brak opatrzenia na drogę. Nie omieszkam bowiem i tobie i twoim towarzyszom przysłać zasiłek potrzebny, jak tylko wskażesz mi twoim listem czas i miejsce posyłki. Polecam się twoim modlitwom, a Chrystus Pan nasz niechaj cię chowa w dobrém zdrowiu. Dan w Krakowie dnia drugiego Sierpnia, Roku Pańskiego tysiącznego czterechsetnego pięćdziesiątego pierwszego.“