Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nia rzeczonego zamku. Niechaj mu tylko nie zbywa na chęci; wszystkie ustąpić muszą zawady, kędy jest chęć dobra.“ Jan zaś z Koniecpola kanclerz królestwa Polskiego, Mikołaj z Brzezia marszałek królestwa, Jakób z Sienna proboszcz Krakowski, Jan Sprowski proboszcz Sandomierski, i inni radcy koronni, którzy byli obecnymi, prosili usty kanclerza: „aby król Kazimierz raczył wysłuchać prośb matki, tudzież prałatów i panów królestwa, z którymi i oni łączyli swoje głosy, i o toż samo co prałaci i panowie króla upraszali.“ Tegoż samego dnia powtórzono poselstwo w obec wszystkich dworzan królewskich, w domu proboszcza Krakowskiego zebranych, i ponowiono do króla prośbę, aby raczył przychylić się do tak słusznych i sprawiedliwych żądań. Kazimierz król złożywszy radę, postanowił dać odpowiedź przez swoich posłów; wysłał zatém Jakóba proboszcza Krakowskiego i Bartłomieja Obulca sędziego Krakowskiego, prosząc, „aby względem zamku Łuckiego nie poczynali ani stanowili nic nowego; ale iżby na dzień oznaczony przybyli do Parczowa, gdzie spory o Łuck i inne przedmioty zgodnie się załatwić mogły. Upewniał, że co do Łucka i wszystkich innych żądań więcej sprzyjał Polsce niż Litewskiemu księstwu. Baczyć mu jednak należało, aby Litwa nie wypowiedziała mu posłuszeństwa.

Wołosi żądają od Polaków pomocy przeciw Bogdanowi.

Przybyła pod ten czas do Sambora wdowa po Eliaszu wojewodzie Mołdawskim, Marya, króla Kazimierza ciotka, ze wszystkimi bojarami Wołoskimi, którzy byli po stronie syna jego Alexandra. Ci prosili króla usilnie, „aby im raczył przysłać pomoc zbrojną przeciwko Bogdanowi, i powściągnąć łupiestwa, jakich się dopuszczali w ich krajach rzeczony Bogdan i jego stronnicy.“ Dano im taką odpowiedź: „że król za radą swoich prałatów i panów starać się będzie o wszystko, cokolwiek do ich dobra mogłoby się przyczynić. Aby więc dwóch z pomiędzy siebie wysłali na zjazd Parczowski, gdzie na żądania swoje dokładniejszą otrzymają odpowiedź. Król zaś tymczasem polecił Jędrzejowi Odrowążowi staroście Lwowskiemu, aby ich bronił od najazdów Bogdana.“ Odpowiedziawszy w ten sposób z przychylnością, obdarzył ich król nadto hojnemi datkami i upominkami; takiego w ów czas obejścia się wymagał stan rzeczy nader dla nich przykry i kłopotliwy.