Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Król Kazimierz odprawia pierwszy zjazd w Piotrkowie, na którym ustanowiono pewne prawa pożyteczne dla rzeczypospolitej.

We Czwartek, w wigilią Ś. Bartłomieja, przybył król Kazimierz do Piotrkowa, i z prałatami, panami i szlachtą królestwa, którzy się tam w wielkiej liczbie byli zebrali, odprawiał zjazd walny przez dni siedm. Byli obecnymi na tym zjeździe: Wincenty arcybiskup Gnieźnieński i prymas królestwa, Zbigniew Krakowski, Władysław Włocławski, Jędrzej Poznański, Paweł Płocki, Mikołaj Przemyski, biskupi, wszyscy wojewodowie, kasztelani, starszyzna panów i urzędnicy. A ponieważ prawa ustanowione przez króla Kazimierza II nie zaradzały dostatecznie wszystkim zdarzającym się wypadkom, i uważano, że niezbędnie potrzebném było uzupełnienie ich nowemi ustawami, przeto na obecnym zjeździe za zgodą i wolą powszechną uchwalono następujące prawa: Naprzód: „że brat pierworodny albo starszy nie może na zasadzie swego starszeństwa majętności ojcowskich utracać, ani zabierać z nich więcej nad część jemu przynależną, chyba gdyby długi ojcowskie tego wymagały. A nawet w takim razie powinien zasięgnąć rady, zgodnej chęci i zezwolenia starszych głów rodziny ojcowskiej; taka zaś tylko część dóbr ma być sprzedana, któraby wartością nie przewyższała długów. Jeżeliby zaś po zapłaceniu długów zostało co pieniędzy, te mają być wiernie i w całości zachowane, a potém w równych częściach pomiędzy braci rozdzielone.“ Powtóre, „że rzeki Wisła, Warta, Dunajec, Bug, Dniestr, Dniepr, Wisłok, Wisłoka, Pilica, i wszystkie inne w królestwie Polskiém, mają używać wolnego spławu, ani wolno kłaśdź na nich żadnych tam i zawad, iżby ludzie mogli po nich swobodnie w każdém miejscu pływać i spuszczać statki z towarem wszelkiego rodzaju. Jeżeliby zaś kto życzył sobie mieć tamę, powinien w niej zrobić wrota, któreby każdemu żeglującemu dozwalały przejścia; w przeciwnym razie, nie będzie bynajmniej winien ten, ktoby ją zerwał. A jeśliby kto ze względu na położoną zaporę, albo za jej zerwanie, wymógł na żeglującym jaką opłatę, w ów czas zmuszonym będzie przez starostę miejscowego do zwrócenia myta, a nadto zapłacenia kary, zwanej po polsku siedmnadziestą, która nie może mu być odpuszczoną.“ Po trzecie: „Wiece i roki walne w czasie pokoju mają się odbywać statecznie i bez przerwy, i sprawiedliwość ubogim ma być zarówno z wszystkimi wymierzana. Wojewodowie, kasztelani, sędziowie i urzędnicy winni będą znajdować się na nich osobiście, wyjąwszy w dwóch przypadkach, to jest, jeśliby ciężką chorobą byli złożeni, albo do spraw krajowych użyci. Atoli i w tych razach winni będą, i wolno im będzie, miejsce swoje inną osobą zastąpić,