Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/458

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Zygmunt Starodubowski, po wykonaniu królowi i królestwu przysięgi wierności, zostaje książęciem Litwy.

Posłowie królewscy wyjechawszy z Lublina przez Parczów, Mielnik, Bielsko i inne miasta przybyli do Grodna. Książę Zygmunt Kiejstutowicz wyjechał na ich spotkanie osobiście z wszystkimi prałatami i panami Litwy na pół mili od miasta; przyjął ich radośnie i z uczciwością, i odprowadził do naznaczonej im gospody, którą we wszystko obficie zaopatrzono. Po kilkodniowém naradzaniu się, pod jakiemiby warunkami można książęciu Zygmuntowi powierzyć rządy Litwy, wszystkie te warunki i zastrzeżenia ułożono na piśmie i przysięgą uroczystą z obojej strony zatwierdzono. Nierozsądkiem bowiem i szaleństwem było, po śmierci wielkiego książęcia Witolda Litwę komukolwiek bezwarunkowo ustępować, nie wyłączywszy tych ziem i powiatów, które od królestwa Polskiego oderwane, dożywociem tylko dane były książęciu Witoldowi, a które przez ciągłe posiadanie mogłyby stać się wieczystą własnością. I dlatego w ów czas opisano książęcia Zygmunta pewnemi warunkami, aby ziem Podolskiej, Łuckiej, Wetlina (Wethli), Oleska, Horodla, Łopacina, do królestwa Polskiego należących, Litwie nie przywłaszczył. Gdy więc wszystko jak należy załatwiono, rzeczony książę Zygmunt we Środę, w dzień Ś. Jadwigi, za zgodą i zezwoleniem wszystkich prałatów i bojarów Litewskich, w imieniu króla Władysława i królestwa Polskiego, przez Zbigniewa biskupa Krakowskiego uroczyście wręczeniem miecza na stolicę Litewską wyniesionym i wielkim książęciem Litwy ogłoszonym został. A lubo Krzyżacy Pruscy, dowiedziawszy się o wypędzeniu Świdrygiełły, posłali do rzeczonego książęcia Zygmunta, jako się wyżej rzekło, Ludwika v. Lansche komtura Toruńskiego, który pod ów czas był także obecny, kiedy to wszystko się działo, wraz z innymi posły, ażeby książęcia Zygmunta odciągnął od króla i królestwa Polskiego, i skłonił go do zawarcia z Krzyżakami nowego sojuszu i przymierza; nie zdołał go jednak Ludwik przemódz, mimo najusilniejsze rady i namowy, popierane nadto przez pewnego Litwina Jerzego Butryma, który przebywał długi czas w krajach katolickich, i rzadkim odznaczał się rozumem. Wiedział bowiem książę Zygmunt, że na wielkie naraziłby się był niebezpieczeństwo, gdyby opuściwszy króla i koronę Polską połączył się z Krzyżakami. Ale Krzyżacy nalegali wszelkiemi sposoby na Zygmunta wielkiego książęcia Litewskiego, aby ich pogodził z Polakami, na zasadzie jakichkolwiek bądź warunków, którychby oni nie odrzucili; tak dalece czuli i pojmowali, na co zasłużyli złamaniem zawartego przymierza, i pokryć tego nawet nie