Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Karol król Węgierski prosi o rękę Elżbiety, córki króla Polskiego, którą pozyskawszy, zostaje ojcem pięciu synów, chociaż wprzódy bezdzietny z dwiema żonami mieszkał.

Karol król Węgierski, po stłumieniu i uspokojeniu wojen domowych, które przeciw niemu nie ościenni nieprzyjaciele ale właśni podnosili baronowie, a mianowicie Maciej z Trenczyna, wojewoda Siedmiogrodzki, w owym czasie bogactwy i mnogim ludem przeważny; po uśmierzeniu rokoszan, z których jedni w wojnie wyginęli, drudzy wygnani z kraju albo śmiercią pokarani zostali, po zejściu wreszcie i samego Macieja wojewody Siedmiogrodzkiego, gdy zwycięzki i pełen chwały z pokonania swoich przeciwników ustalił się na tronie Węgierskim, z radością wprawdzie używał zakwitającego zewsząd pokoju, trapiła go jednak i skrytym napełniała smutkiem pamięć na swoję bezdzietność. Chociaż bowiem połączył się był związkiem małżeńskim z dwiema znakomitemi niewiastami, naprzód Maryą, Kazimierza książęcia Bytomskiego i Cieszyńskiego córką, a po jej śmierci z Beatryxą, córką Henryka hrabi Luxemburskiego, króla Rzymskiego, a Jana króla Czeskiego siostrą, z żadnej jednakże nie otrzymał potomka i następcy, gdy jedna była niepłodną, a druga w połogu umarła. Pragnąc przeto tej bezdzietności plamę zagładzić, wysłał do Władysława króla Polskiego w dziewosłęby znakomitych posłów, z prośbą o córkę jego Elżbietę, urodą i pięknemi przymioty odznaczającą się dziewicę, w małżeństwo. Ktorą-to prośbę gdy Władysław król Polski za radą prałatów i panów królestwa łaskawie przyjął, spełniono pismiennie i ustnie zaręczyny, i rzeczona dziewica Elżbieta, odprowadzona przez panów Polskich i przedniejszych z starszyzny z dostatnim posagiem i królewską okazałością do Budy, w dzień Niedzielny w oktawę ŚŚ. Piotra i Pawła Apostołów Karolowi królowi Węgierskiemu zaślubioną została. Po odprawionych według zwyczaju godach weselnych, kazał ją tenże Karol w Białogrodzie na królową Węgierską koronować: a Pan Bóg wkrótce taką obdarzył ją płodnością, że pięciu nadobnych synów, jako to Karola, Władysława, Ludwika, Andrzeja i Stefana, rok po roku rodząc, na świat wydała. Jak zaś słusznie pyszniła się tém mnogich dziatek błogosławieństwem, tak z drugiej strony osobliwszą serca pokorą, łaskawością i wylaną na wszystkich, a szczególniej na kościoł i sługi Boże, sieroty i ubogich szczodrotą i miłosierdziem tak sobie ludzi wszelkiego stanu zobowiązała, że wszyscy ją uwielbiali, czcili i kochali jak matkę.